wtorek, 7 listopada 2017

8. FKA - co się oglądało...

W festiwalach filmowych, dla mnie, filmy wcale nie są najważniejsze. Najważniejsi są ludzie. Możliwość spotkania ze znanymi twórcami, czy też po prostu z dawno nie widzianymi znajomymi. Festiwal Kamera Akcja pod tym względem jest szczególny i wyjątkowy, gdyż zjeżdżają się na niego blogerzy filmowi z całej Polski. Pomimo tego, byłam wielce zdumiona, kiedy podliczyłam sobie ile filmów zdołałam obejrzeć w trakcie niecałych czterech dni festiwalu. Tylko 4 filmy, 3 krótkometrażówki Agnieszki Smoczyńskiej i jeden spektakl telewizyjny w reżyserii Smoczyńskiej właśnie. Plus jest taki, że (w większości) były to naprawdę świetne dzieła.

LADY M. (2016)


Niech Was nie zwiedzie tytuł - nie jest to kolejna adaptacja Shakespeare'a na wielkim ekranie. To film na podstawie powieści Nikolaia Leskova, który musiał się rzeczywiście brytyjskim wieszczem inspirować, gdyż podobieństwa między Katherine (główną bohaterką Lady M.) a Lady Makbet z dramatu Shakespeare'a są nieodzowne. Katherine to kobieta zdominowana przez mężczyzn. Kiedy jednak wszyscy mężczyźni z jej życia na chwilę znikają, ta znajduje w sobie siłę, która okazuje się być destrukcyjna dla wszystkich wokół. Wielkie zaskoczenie. Szłam na ten film nie nastawiając się na nic konkretnego, a okazał się on być naprawdę dobrym, trzymającym w napięciu kostiumowym thrillerem, a takich ze świecą szukać.

Ocena: 7/10


ODWET (2016)


Zdecydowanie najsłabszy film obejrzany przeze mnie na tegorocznym festiwalu. Tematyka podobna jak w wielu filmach powstałych w ostatnich latach - homoseksualizm. W teorii miał to być thriller psychologiczny, w praktyce wyszedł dramat. Dosłownie i w przenośni. O ile zaczyna się nieźle, a młody Antoine-Olivier Pilon daje z siebie wszystko, to film momentami ciągnie się jak flaki z olejem. Do tego wszystkiego jest niezwykle schematyczny i przewidywalny, co powoduje, że mamy coraz większą ochotę opuścić salę kinową. 

Ocena: 5/10


SOYER (2017)


Soyer to kontynuacja zeszłorocznego eksperymentu łódzkiej Szkoły Filmowej- czyli film dyplomowy studentów aktorstwa. W tym roku reżyserią zajął się Łukasz Barczyk, twórca Hiszpanki, więc od początku wiedziałam, że będzie słabiej niż w zeszłym roku ze Śpiewającym obrusikiem. I się nie pomyliłam. Film podzielony jest na trzy części, każda z nich przybliża nam jednego z trójki głównych bohaterów. O ile pierwsza część, o tytułowym Soyerze, jest naprawdę ciekawa, tak z każdą kolejną robi się coraz słabiej, tak że ostatnia, trzecia część jest najzwyczajniej w świecie nudna. Jak na film dyplomowy, wypada nieźle. W porównaniu do Śpiewającego obrusika wypada blado.

Ocena: 5/10


WENDETA (2016)


Zdecydowanie najlepszy film podczas całego festiwalu, choć ciężko jest ten film wychwalać. Poziom brutalności mamy w nim większy niż w niejednym horrorze, a jednak horrorem go nazwać nie możemy. Polecam do obejrzenia wszystkim, ale przygotujcie się na to, że raczej będzie to seans jednorazowy.

Ocena: 9/10


FILMY KRÓTKOMETRAŻOWE AGNIESZKI SMOCZYŃSKIEJ


Udało mi się obejrzeć jedne z trzech pierwszych filmów krótkometrażowych Smoczyńskiej: Kapelusz, 3 Love i Artykuł 537. Jedyne co mogę o nich powiedzieć, to to, że widać, że to dopiero początki reżyserki. na spotkaniu Smoczyńska powiedziała, że wszystkie krótkometrażówki, które nakręciła były robione jeszcze w czasach szkolnych i to także w nich widać. Z trzech, które udało mi się zobaczyć polecam Wam 3 Love, jeśli uda Wam się ją gdzieś dorwać. Wszystkie pozostałe raczej dla ciekawskich fanów reżyserki.


WASZA WYSOKOŚĆ (2015)


Wasza Wysokość to spektakl telewizyjny wyreżyserowany przez Agnieszkę Smoczyńską. Różni się on jednak bardzo od teatru telewizji, do jakiego wszyscy przywykli. Jest to wersja zdecydowanie bardziej nowoczesna, choć nadal wykorzystuje środki jedynie teatralne, nie korzystając z tych filmowych. Smoczyńska miała do dyspozycji świetnych aktorów, więc ten spektakl po prostu nie mógł się nie udać. To ciekawy eksperyment, który zdecydowanie warto zobaczyć.

Ocena: 7/10