czwartek, 28 sierpnia 2014

II Ogólnopolski Zjazd Blogerów Filmowych - Kraków...


W ostatni weekend blogerzy filmowi spotkali się już po raz drugi. Tym razem spotkanie odbyło się w Krakowie. Tym razem jednak nasz wypad przedłużyliśmy sobie na kilka dni. Niektórzy przyjechali już w piątek, parę osób (w tym także ja) odjechało dopiero w niedzielę wieczorem. Tym razem było nas trochę więcej bo 18 osób i było #przezając, czyli jednym słowem wspaniale. No, ale jak inaczej mogło być z taką ekipą.

Nasze, cykliczne już, spotkania (kolejne już się planuje) są świetną okazją, żeby wreszcie poznać ludzi, których znamy z blogów, które czytamy (i dodać sobie paru nowych znajomych na fb ;)). Interesującym faktem jest to, że nagle okazuje się, że wielu naszych fanów to po prostu nasza blogerska brać. Tym razem parę osób już znałam osobiście, ekipa z pierwszego spotkania stawiła się bowiem niemal w całości, ale i kilka nowych twarzy przybyło do zapamiętania. A wszyscy są właścicielami blogów, które czytuję już od bardzo dawna. I zostawiam im komentarze pod postami. A oni nawet nie wiedzieli, że to ja ;) Na samym końcu posta znajdziecie, tak jak poprzednio, całą ich listę.


Tym razem serdeczne podziękowania należą się Paulinie z Apetyt na film oraz Magdzie z Dziś oglądam - w kinie i o kinie, które to spotkanie w Krakowie zorganizowały, a spisały się na medal. Najpierw krótkie spotkanie na kawie w klimatycznej "piwnicy" Castor Coffee Club, gdzie zajęliśmy chyba wszystkie fotele, które były dostępne i narobiliśmy niemałego zamieszania. To właśnie tam dziewczyny zaskoczyły nas pierwszą niespodzianką - upominkami od Warner Bros Polska. Każdy otrzymał piękny "list" od dystrybutora, książkę oraz film. Moje Na skraju jutra zaczęłam czytać już w drodze powrotnej do Łodzi (5 godzin podróży to naprawdę nie jest krótko), a dwupłytowe wydanie 300 czeka na to, aż pojadę do rodziców, co by obejrzeć od razu na nieco większym ekranie.


Z Castor Coffee Club przenieśliśmy się do słynnego Kina pod Baranami (zwanego także Kinem Baranów), aby obejrzeć zupełnie przedpremierowo najnowszy film Kena Loacha Klub Jimmy'ego. Film, który w Cannes otrzymał podobno 10-minutowe owacje na stojąco, mnie aż tak bardzo nie poruszył. Jest to z pewnością film klimatyczny, który warto zobaczyć, ale 10 minut owacji? No nie wiem. Więcej o samym filmie będzie już jutro, co by Wam dzisiaj wydarzeń nie mieszać... I dostaliśmy jeszcze film Loacha na DVD od Best Film. A ja prawie bym o tym zapomniała. Whisky dla aniołów z 2012 roku. Widziałam. Nie zachwyciło mnie jakoś bardzo. Taki film na raz, ale jak będzie sobie stał na półce to nie zaszkodzi :)


Kolejną stacją podczas naszego spotkania okazała się być pizzeria. Blogerzy też ludzie - jeść muszą, a że niczym Wojownicze Żółwie Ninja uwielbiają pizzę, to gdzie indziej mogli się na obiad udać? Obiad nam się przedłużył, ale na kolejny punkt programu zdążyliśmy bez problemu. W Muzeum Narodowym w Krakowie jeszcze do 14 września znajduje się wystawa poświęcona życiu i twórczości Stanleya Kubricka. Pana podziwiam, lubię i cenię, jakieś cztery jego filmy widziałam, wszystkie mi się podobały, z wielką chęcią więc wystawę zwiedziłam. I zachęcam każdego kinomaniaka, który jeszcze tam nie był, aby przejechał się do Krakowa i zahaczył o tę wystawę, póki jeszcze jest dostępna. Nie trzeba być fanem Kubricka, żeby pozachwycać się zdjęciami z planów, szkicami scenariuszy czy nawet oryginalnymi rekwizytami. A i w Muzeum małe podarki otrzymaliśmy - pocztówki z kadrami filmów Kubricka i piękny plakat z dziewczynkami z Lśnienia. Szkoda tylko, że nie mam go gdzie w tej chwili przywiesić...


A potem już "tradycyjnie" - na blogerskie piwo. Żeby jeszcze porozmawiać, poznać się lepiej, podyskutować o filmach, serialach i nie tylko. Parafrazując znane powiedzenie: "Co stało się w Krakowie, zostanie w Krakowie" :)

THANK YOU NOTES ;)
Kino pod Baranami i (Best Film) - za bardzo przedpremierowy seans Klubu Jimmy'ego (polska premiera dopiero 17 października)
Best Film - za drobny upominek w postaci Whisky dla Aniołów na DVD
Warner Bros Polska - za podarunki (w moim przypadku książkę Na skraju jutra oraz dwupłytowe wydanie DVD 300)
Muzeum Narodowe w Krakowie - za umożliwienie nam zwiedzenia wystawy po przystępnej cenie i małe podarunki
Paulinie z Apetyt na film i Magdzie z Dziś oglądam - w kiniei o kinie - za zorganizowanie niezwykle przyjemnego dnia
Zacnemu gronu blogerów filmowych za przybycie i możliwość spędzenia tego jednego (dwóch, trzech) dni w tak doborowym towarzystwie: