niedziela, 13 grudnia 2015

20. Cinergia - DZIEŃ 5. Emigrant z żelkowej, malinowej łódki (2014), Syn Szawła (2015), Droga do Rzymu (2015)...

Dzień piąty zaobfitował ponownie w trzy świetne filmy. Dwie komedie i jeden dramat. Moim pierwszym seansem tego dnia miała być Huba w reżyserii Wilhelma i Anny Sasnal, okazało się jednak, że projekcja Syna Szawła została przesunięta o godzinę do przodu, przez co miałabym niemal trzy godziny wolnego czasu między seansami i żadnego filmu w harmonogramie, który mógłby zapełnić mi tę lukę. Zmieniłam więc szybko plany i postanowiłam sprawdzić czy znajdzie się film w sekcji kino fińskie, który mnie zawiedzie. Wybrałam się więc na Emigranta z żelkowej, malinowej łódki. Następnie przyszła pora na Syna Szawła, jeden z niewielu filmów, o którym wiedziałam, że muszę go zobaczyć i przy tym kolejny film z wątkiem żydowskim (naprawdę sporo ich na tegorocznej edycji festiwalu było). Na koniec pozostawiłam sobie Drogę do Rzymu, czyli pełnometrażowy debiut Tomasza Mielnika.


EMIGRANT Z ŻELKOWEJ, MALINOWEJ ŁÓDKI (2014)
reż. Leif Lindblom
KINO FIŃSKIE



Emigrant z żelkowej, malinowej łódki to komedia o 37-letnim Mikko, który chciałby być Szwedem. Niestety jest Finem, który zawsze czuł, że nie znajduje się w odpowiednim miejscu. Punktem zwrotnym w jego życiu wydaje się być wycieczka statkiem do Sztokholmu, podczas której poznaje Mikaela Anderssona. Mężczyzna jest nieszczęśliwym, szwedzkim psychologiem, który gotów jest zamienić się z Mikko tożsamością. Mikko zyskuje więc ekscytujące życie nowego przyjaciela. To posunięcie odmieni ich życia. Film jest adaptacją debiutanckiej powieści autorstwa Miiki Nousiainena. [cinergia.pl]





To jest dopiero ciekawy film. Komedia, powiedziałabym nawet, że romantyczna, choć tego romantyzmu jest tu raczej niewiele. Większość śmiesznych scen oparta jest na tym jak Fin próbuje udawać Szweda. Jeszcze zabawniej jest kiedy próbuje udawać psychologa. I sprawdza się to doskonale. Poza tym Jonas Karlsson sprawdza się w głównej roli doskonale. Jest to chyba "najluźniejszy" i najbardziej przyjemny film jaki obejrzałam podczas tegorocznej edycji festiwalu. Jeżeli tylko będziecie mieli okazję go zobaczyć, to nie wahajcie się ani trochę. Amerykanie tak dobrych komedii nie robią.


Ocena: 7/10




SYN SZAWŁA (2015)
reż. László Nemes
POKAZY SPECJALNE




Rok 1944, Auschwitz-Birkenau. 48 godzin z życia Szawła Ausländera, członka Sonderkommando – oddziału żydowskich więźniów zmuszonych asystować hitlerowcom w wielkiej machinie Zagłady – na krótko przed wybuchem buntu. W rzeczywistości, której nie sposób pojąć, nie mając szans na przetrwanie, Szaweł próbuje ocalić w sobie to, co zostało z człowieka, którym kiedyś był. [cinergia.pl]





I mamy kolejny film z wątkiem żydowskim. Ostatnio dostał nominację do Złotych Globów jako najlepszy film zagraniczny, zapewne zgarnie także nominację do Oscarów. Jest to z pewnością film ciekawy. Po pierwsze - nie boi się pokazywać jak życie w Auschwitz wyglądało naprawdę. Po drugie - stosuje ciekawy zabieg operatorski, gdzie kamera niemal cały czas zwrócona jest tylko i wyłącznie na głównego bohatera. Rzadko kiedy reżyser pozwala nam zobaczyć co się dzieje gdzieś z boku czy w oddali. Początkowo jest to może trochę męczące, ale po kilku - kilkunastu minutach widz się do tego przyzwyczaja i właściwie nie widzi różnicy. I po trzecie - film skupia się przede wszystkim na jednym bohaterze. Dostajemy dogłębny wgląd w jego psychikę. I podobnie jak w filmie Klezmer, film pokazuje nam jak człowiek dostosowuje się do rzeczywistości w jakiej przyszło mu żyć, jak wojna (i w tym przypadku także obóz) zmienia człowieka, do czego jest w stanie się posunąć dla własnej korzyści. I, tak jak w przypadku Klezmera, ta korzyść była wymierna, tak w przypadku Syna Szawła o wymierności mówić nie możemy, chodzi przede wszystkim o uczucia i pokazanie innym (i chyba przede wszystkim sobie samemu), że nawet w tej obozowej rzeczywistości człowiek nadal może pozostać człowiekiem. Polecam. W polskich kinach do obejrzenia od 22 stycznia 2016 roku.


Ocena: 8/10




DROGA DO RZYMU (2015)
reż. Tomasz Mielnik
KONKURS NA NAJLEPSZY DEBIUT EUROPEJSKI



Vašek to miły chłopak, który staje się złodziejem za namową femme fatale Ginger, w której się zakochuje. Z przyklejonymi wąsami, w ciemnych okularach i ze skradzionym obrazem wsiada do pociągu do Rzymu. Jego przedział pełen jest ludzi, którzy chętnie opowiadają historie ze swojego życia. Komedia metafizyczna, film drogi, polemika dotycząca naszej podróży przez życie – debiut Tomasza Mielnika zawiera w sobie wszystkie te elementy. [cinergia.pl]




Tomasz Mielnik - polski reżyser wykształcony w Czechach, stworzył film, który niemal idealnie łączy ze sobą polskie zamiłowanie do wzniosłych i poważnych tematów z czeskim humorem. Humorystyczne kino drogi w całości zrealizowane w Pradze z czeskimi aktorami oraz epizodycznymi rolami Jana Englerta i Zbigniewa Zamachowskiego. Jeżeli lubicie czeskie kino, jest to film zdecydowanie dla Was. Ja, osobiście, za nim nie przepadam, ale Droga do Rzymu zdecydowanie przypadła mi do gustu. Trochę to ponoć inspirowane Rękopisem znalezionym w Saragossie. Nie wiem. Wstyd się przyznać, ale filmu Hasa nadal nie widziałam. Droga do Rzymu to film, na którym można dosłownie płakać ze śmiechu. Miejmy nadzieję, że dotrze także do polskich kin, bo na razie takowej premiery zaplanowanej nie ma.


Ocena: 7+/10

3 komentarze:

  1. Hubę widziałam dwa razy i po obu projekcjach uznaję, że film jest upiornie nudny, nieprzyjemny, bardzo naturalistyczny, ale ma ciekawe kadry. Więc właściwie nic nie straciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej cieszę się, że wybrałam "Emigranta..." :)

      Usuń
  2. Droga do Rzymu Cały Film już dostępny w Internecie w jakości HD ;) ;) Polecam!!

    http://cinema-hd.pl/droga-do-rzymu-caly-film/
    http://cinema-hd.pl/droga-do-rzymu-caly-film/
    http://cinema-hd.pl/droga-do-rzymu-caly-film/
    http://cinema-hd.pl/droga-do-rzymu-caly-film/
    http://cinema-hd.pl/droga-do-rzymu-caly-film/
    http://cinema-hd.pl/droga-do-rzymu-caly-film/

    OdpowiedzUsuń