niedziela, 8 stycznia 2012

40 minut dobrej rozrywki...


 Pomysł na "Dr. Horrible's sing-along blog" wpadł do głowy Jossowi Whedonowi (scenarzysta od "Toy Story") w czasie znamiennego strajku scenarzystów w 2007 roku. Serial spodobał się nie tylko widzom, ale także krytykom. Zgarnął on także sporo nagród (Emmy, Hugo, People's Choice Award).
Jestem świeżo po obejrzeniu serialu internetowego "Dr. Horrible's sing-along blog". Serial jest podzielony na trzy akty. Całość trwa ok. 40 minut. Tytułowy dr Horrible, którego zagrał znany przede wszystkim z "Jak poznałem waszą matkę" Neil Patrick Harris, to czarny charakter prowadzący video-bloga, który pragnie za wszelką cenę dostać się do Złej Ligi Zła jednak przeszkadza mu w tym cały czas pewien superbohater - Kapitan Młot (w tej roli Nathan Fillion z "Castle"). Poza tym Horrible zakochuje się w dziewczynie imieniem Penny (Felicia Day).
"Dr. Horrible's sing-along blog" to muzyczna parodia na superbohaterów. Piosenki są dobre, wpadające w ucho. No i w końcu można posłuchać świetnego (moim osobistym zdaniem) głosu Neila Patricka Harrisa, którego śpiew mogliśmy niestety usłyszeć jedynie w jednym odcinku "Glee" i może w kilku "Jak poznałem waszą matkę".
Komedia rozśmieszająca do łez to to nie jest, ale ten serial ma coś w sobie. Bardzo przyjemnie się go ogląda i nawet nie zauważa się mijającego czasu. Serial można bez problemu obejrzeć na youtube, także z polskimi napisami. Chociaż jeżeli znacie angielski na poziomie niezłym to polecam obejrzeć go po angielsku, gdyż niestety niektóre kwestie są trochę nieudolnie przetłumaczone.
Film świetny. Nie spodziewałam się tego w ogóle w momencie włączania go. Joss Whedon chciał pokazać wszystkim, że można nakręcić coś dobrego nie mając zbyt wielkich pieniędzy na to przeznaczonych i zdecydowanie mu się to udało.:)

3 komentarze:

  1. Miałaś rację to świetny serial!
    Obejrzałam go na youtube.pl tyle , że z napisami.

    OdpowiedzUsuń
  2. A Neil Patrick Harris w śpiewaniu jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe. Może warto obejrzeć. Na pewno będzie zabawnie

    OdpowiedzUsuń