Najnowsza, ostatnia już część Sagi Zmierzch, weszła do kin 16 listopada. Oczywiście, głównie z pobudek sentymentalnych, nie mogło mnie zabraknąć w kinie. I powiem szczerze - pomimo podobało mi się, pomimo paru błędów Przed świtem cz.2 to naprawdę dobry film (rozrywkowy oczywiście), może nawet najlepszy z wszystkich pięciu części Sagi.
Przed świtem cz.2 zaczyna się tam, gdzie Przed świtem cz. 1 się skończył. Bella nareszcie staje się nowonarodzoną wampirzycą, odkrywa w sobie niezwykle moce (które tylko utwierdzają wszystkich w przekonaniu, że dziewczyna urodziła się, by zostać wampirem), ma z Edwardem śliczną córeczkę (która rośnie w zastraszającym tempie), a wilkołaki wreszcie się odczepiły i nie chcą (a raczej nie mogą) zabić Cullenów. Wszystko układa się jak w najpiękniejszej bajce. Niestety spokój i szczęście rodziny Cullenów zamierzają zburzyć Volturi, którzy pragną pozyskać w swoje szeregi Alice z jej zdolnościami przewidywania przyszłości. Cullenowie wyruszają więc w świat, szukać pomocy u znajomych wampirów.
Pierwsza scena filmu jest beznadziejna. Nie potrafię tego inaczej określić. Poza tym, że świat widziany oczami Belli wygląda pięknie, to cała scena jest jakoś źle nakręcona i ogólnie okropna. W całym filmie roi się od scen niedopracowanych i źle nakręconych, które podczas czytania książki wydawały się może nie tyle ważne dla fabuły, ale wprowadzające do fabuły coś nowego, ciekawego, swoisty „przerywnik” (dajmy na to scena pierwszego polowania Belii czy też siłowanie się Belii z Emmetem). Pomimo tego fani Sagi nie powinni być zawiedzeni, a nawet wręcz przeciwnie, gdyż Przed świtem cz. 2 to, moim zdaniem, najlepsza część Sagi. Przede wszystkim dlatego, że jest zupełnie inna. Do tej pory, przez cztery kolejne filmy, Bella była człowiekiem, który za wszelką cenę pragnie zostać wampirem, dziewczyną, która poprzez bliższą znajomość z wampirem była cały czas zagrożona, a to ze strony innej grupy wampirów, a to ze strony samej siebie, a to ze strony Volturi, a chwilowo nawet ze strony zmiennokształtnych. Przez cały czas Bella była bezbronną wobec świata nadprzyrodzonego istotką. Tutaj Bella nareszcie jest wampirem, nareszcie jest silna (przede wszystkim fizycznie), piękna i ma niesamowite zdolności, nareszcie nie czuje się gorszą od ukochanego, a może nawet momentami lepszą, właśnie przez swoją siłę i zdolności. Poza tym film ma wiele scen celowo zabawnych, które wprowadzają miłą atmosferę do sali kinowej (takich jak „striptiz” Jacoba przed Charliem).
Razem z osobą Belli „zmienia się: gra aktorska Kristen
Stewart. W wielu wypowiedziach i recenzjach spotkałam się z przekonaniem, że w
tej części Sagi Stewart nareszcie
zaczęła grać i skończyła ze swoją miną dziwnej, nieśmiałej, bezbronnej
dziewczynki, ale jak dla mnie aktorka zastąpiła ją po prostu inną miną. Często
zresztą w filmie są momenty, w których ponownie widzimy minę Stewart z
pierwszych części. Do pozostałych aktorów nie mam zastrzeżeń, w większości są
to naprawdę dobrzy aktorzy. W Przed
świtem cz. 2 pojawia się cała plejada wampirów, poczynając od znanych nam
już dobrze Cullenów i Volturich, poprzez wampiry z Anglii, Irlandii i
Skandynawii, aż po złowieszcze wampiry z Rumunii. Są lepsi i gorsi, moimi
ulubionymi są zdecydowanie Jackson Rathbone jako Jasper, Michael Sheen jako
Aro, Jamie Campbell Bower jako Caius oraz Dakota Fanning jako Jane.
Przed świtem cz. 2 to
film zdecydowanie warty zobaczenia, ale jedynie przez osoby, które zapoznane są
z całą Sagą Zmierzch. Jeżeli nie
widziałeś wcześniej ani jednej części Zmierzchu
to nie będziesz najzwyczajniej w świecie wiedział o co chodzi (dopuszczalne
jest także przeczytanie książek :)). Film zdecydowanie polecam, ale jedynie jako
rozrywkę pozbawioną myślenia nad jego konstrukcją.
Ocena: 7+/10
Ocena: 7+/10
Miałem iść do kina, jednak ostatnio repertuar jest tak mocno obsadzony, że Przed świtem spadło na bardzo odległy plan. Zapewne poczekam na DVD i obejrzę premierowo, bo nie wydaje mi się, że przy takich propozycjach, jak "Mistrz", "Anna Karenina", czy "Atlas chmur", poświęcę się i pójdę na Zmierzch :> Pozdrawiam i zapraszam do siebie na świeżutką recenzję "Gangstera" :)
OdpowiedzUsuńMyśle, że to była najfajniejsza część sagi zmierzch przed świtem. Szkoda , że nie będzie innej częsci sagi zmierzch przed świtem.
OdpowiedzUsuńByłam w kinie na maratonie sagi zmierzch 16.11.2012!
OdpowiedzUsuńKOCHAM SAGĘ ZMIERZCH
37 year-old VP Product Management Griff Breeze, hailing from Baie-Comeau enjoys watching movies like Godzilla and Knapping. Took a trip to Madara Rider and drives a Sonata. odwiedz strone
OdpowiedzUsuń